Bardzo chciałabym jeździć konno. Niestety nie mam możliwości jazdy w ośrodku jeździeckim czy u jakiegoś "doświadczonego" trenera. Mama też ciągle jest przeciw. Mówi że wymyślam i że jestem rozpieszczona, mam jakieś chore marzenia. Ostatnio dowiedziałam się że mój wujek ma koleżankę która ma konia fryzyjskiego. Ogłasza się że uczy jeździć. Czy taki koń będzie dobry na naukę jazdy? Czytałam gdzieś, że ta rasa jest bardziej dla zaawansowanych. Ta rasa jest też bardzo duża (wysoka). Nie wiem czy będę czuła się komfortowo 2 metry nad ziemią :/ co o tym myślicie? Innego wyjścia nie ma.