Hej, mam 15 lat i w zbliżające się wakacje chciałabym pracować na małym ranczu niedaleko mojego domu. Jest tam jedynie siedem koni i niewielki plac do jazdy. Chciałabym tam pracować przy koniach, pomagać, a w zamian za to - jeździć na tych koniach. Ogółem zapewniać im codziennie ruch. Na tym ranczu miałam pierwsze lekcje jazdy konnej 6 lat temu. Gdy jakieś 2 lata temu byłam tam w odwiedziny, by trochę pogłaskać konie, była tam przemiła kobieta, która zaprowadziła mnie do nowonarodzonych tam kotków. Była naprawdę bardzo sympatyczna. Ogółem chciałabym iść się zapytać, czy mogłabym pracować tam i dogadać się z właścicielem, ale trochę się boję, bo w sumie nie jeżdżę tam od 6 lat, nie znają mnie praktycznie i tak obawiam się co o mnie pomyślą, że jakaś obca laska sobie przychodzi o myśli, że będzie mogła jeździć za pracę. Z drugiej strony, no, raczej nie opieprzą za to, że chcę im pomóc ;^; Może ktoś z was pracował kiedyś w stajni w zamian za jazdy i opowiedział by mi jak to u niego wyglądało. Z góry dziękuję za odpowiedzi!