od 2 lat mam klacz huculską i zauwazyłam cos ciekago. Mianowicie, w zime klacz jest energiczna i pełna zycia . Lonzowac czy isc na spacer musze brac ją na oglowiu bo nie da sie jej momentami utrzymac . Cały czas sie rusza . Rowiez w zime jesg bardziej płochliwa. Jakis mocny podmuch wiatru czy moj gwatowny ruch ją przestrasza . Natomiast w lato to zupełnie inny kon. Lonzuje ją na kantarze , klacz wogole sie nie szarpie i idzie tak bardziej ociężale. Rowniez mniej sie boi. Moge zaczac nagle skakac , podpalic fajerwerke , rozkładac nad nią parasol(czego w zime sie panicznie boi. Klacz dostaje garsc owsa dziennie ale patrzac na to , powinna dostac wiecej w zime ?i powracając do tematu . Ostatnio sie zastanawiałam czy to normalne i czy nie zaczac sie martwic . Jak myslicie , dlaczego tak ma ?