Więc tak: jeżdżę 2 razy w tygodniu, w piątek i w sobotę, mimo to tęsknie za stajnią w środku tygodnia, opłaca mi się umawiać się jeszcze na jazdy w środy? Albo przychodzić chociaż do pomocy w tygodniu raz albo dwa? Wtedy bym płaciła 60/90 zł tygodniowo za jazdy :/ opłaca się? A jeszcze wspomnę, że nie tylko chodzi tu o to, żeby poprawić jazdę (ale o to też) ale i to że poprostu tęsknie za stajnią i końmi.