Chciałabym, żeby mój koń miał zdrowe i ładne kopyta. Nie ma on żadnych większych problemów typu przesuszenie, czy pękanie, ani chorób kopyt (i nigdy nie miał). Zastanawiam się, czy kupić mu po prostu smar lub olej do smarowania, czy może lepiej zainwestować w biotynę? Ta druga pomogłaby też na sierść... Macie jakieś doświadczenia z tymi produktami? Jeśli tak, to proszę o pomoc :D Nie piszcie tylko odpowiedzi typu "i to i to", bo ja naprawdę doskonale wiem, że taka kombinacja byłaby najskuteczniejsza.