Ja bym zaczęła od poszukanka źródła problemu - czy to się zaczęło niedawno w skutek jakiegoś zdarzenia, czy koń został źle zajeżdżony. Może bryka na źle dopasowane siodło, bolące plecy lub zbyt mocną rękę jeźdźca czy też jego niewprawne pomoce. Może po prostu nie wie, że można inaczej, bez nieporozumień, współpracować z człowiekiem i może właśnie w niezrozumieniu tkwi problem. Wydaje mi się że w takich sytuacjach najlepiej jest zacząć od pracy z ziemii, sprawdzić czy koń został nauczony odpowiedniego szacunku do człowieka i czy rozumie podstawowe pomoce z ziemii. Warto zrobić krótkie przypomnienie wszystkiego os podstaw i zorientować się na jakim etapie znajduje się problem. Zacznij od pracy w ręku, potem lonży, na koniec z siodła. I przez cały czas pamiętaj o dokładności i cierpliwości, koń musi czuć się bezpiecznie, żeby dobrze.współpracować ;)