Jakiś czas temu kupiłam klacz pełnej krwi angielskiej z pełnym pochodzeniem. Klacz startowała na Derbach i Wielkiej Pardubickiej. Chciałabym zacząć z nią skoki, ale czy to skoki w ręku czy z jeźdźcem odskakuje od przeszkody. Nawet jak podchodzę z nią do przeszkody to na początku jest ok, ale skoczyć - nie skoczy. Na lonży skoczyła mi tylko kilka razy jak dostała batem do dupie, po za tym nic. I mam kilka pytań:
- Czy jest jakiś sposób żeby zacząć skoki, czy może koń będzie tylko do rekreacji? (Była kupiona z myślą o rekreacji, ale jestem ciekawa czy poradziła by sobie ze skokami, ma 11 lat i nigdy nie skakała,
- Jak zwolnić klacz? To, że była koniem typowo wyścigowym widać już na ujeżdżalni, kiedy w galopie przyśpiesza tak, że nie można z nią sobie poradzić (głównie za zakrętach) Półparady nie działają, jedyne co można zrobić to czekać aż się zmęczy.
Jak to na zawodach używano ostrego wędzidła, na które reaguje bardzo dobrze, ale chciałabym stopniowo przechodzić do wędzideł takich jak wielokrążek, na ostrym kiełźnie chodzi spięta i twarda.
Czy jak zmieni się wędzidło klacz będzie normalnie reagowała i czy to nie wpłynie na utratę nad nią kontroli?