Ostatnio zaczęłam przyzwyczajać go do wsiadania na grzbiet i położyłam 2 ręce na kręgosłupie, jak bym na niego wsiadała, ale oczywiście to nie kuc tylko dziki szympans musiał gryźć -.- A jak prowadzę go na pastwisko, idziemy sobie i oczywiście wyrywa się, ciągnie, przyspiesza, schyla się po trawę jak wie, że ją dostanie. Ja już nie mam do niego sił, pomocy ;cc. Nie piszczię, żeby sprzedać bo ja się już do niego przywiązałam, i chcę go nauczyć kto tu jest najważniejszy. Jego dane : Przez 4 lata siedział u swojego hodowcy. Obecnie ma 7 lat a w 2017 - 8. Jest ogierkiem, nie wiem co się działo przez całe jego życie, i chyba wolę nie wiedzieć.. Właściciel mówił, że w przeszłości był ujeżdżany przez jego 2 córki, mówił, że kładły się pod jego brzuchem, i że nie gryzł i nie kopał. Spowodowane może to być tym, że nie miał kontaktu z ludźmi, i jest nie ufny. Rasa to K. Szetl. I wabi się Misiek. Proszę pomóżcie, nie wiem co zrobić ;(