Półsiad... stajesz na strzemionach, jakbyś stałą na ziemi a potem robić przysiad :P tez jak na ziemi prawie, tyłek jak kaczka do tyłu, ale plecy proste, ciężko opisać lepiej by było pokazać. Podczas ruchu cał czas "wypychaj" od siebie stopy, tak by kolanami amortyzować ruch konia, idealnie jest gdy sie nie obijasz i twój ruch jest płynny. Przednią część bioder (swe narządy że tak powiem) jakby sie chciało ocierać o siodło tuż przed przednim łękiem.
Ćwiczebny, mówi się, żeby spróbować bez strzemion i na oklep - no okej ale zwykle wtedy sie usztywniamy by nie spaść i nic z tego nie wychodzi, tak naprawde to dupogodziny i tyle. Celem generalnie jest jak zawsze odpychanie stóp (czyli oparcie na strzemionach), rozluźnione biodra pod które siodło się "wsuwa", biodrami musisz ruszać jakby do przodu... obracać je bardziej do góry... na mięśniach brzucha przy rozluźnionych biodrach. Najlepiej jak będziesz próbować na różnych koniach - jeden będzie twardy i może za rok na nim wysiedzisz a wexmiesz miekkiego i wysiedzisz chociaż sekunde i złapiesz o co chodzi