Więc 14 sierpnia jadę na obóz konny do Stajni Dąb w Mąkowarsku (jeśli też jedziecie piszcie !).
W zeszłym roku też miałam tam jechać ale nie wyszło, ale pamiętam, że tak się cieszyłam (to będzie mój pierwszy obóz) i ciągle o tym gadałam do znudzenia ;)
Teraz się udało i jadę, ale nie cieszę się jak wtedy zapominam o tym nie jest jak w zeszłym roku, że to jest myślą przewodnią mojego życia i trochę denerwuję się, że ten obóz mi przeleci i nie będę mieć żadnej radochy. Po prostu tego nie czuję :( w zeszłym roku robiłam listy co wziąć itd. pakowałam się dwa miesiące przed a teraz nic pewnie spakuję się dwa dni przed na odwal się i tyle z tego będzie :( a chcę zapamiętać ten obóz jak najlepiej chcę się cieszyć a nie być jakimś zombie :( Macie dla mnie jakieś rady ?