Właściwie moja mama sama chciała by mieć konia ale jak z nią rozmawiam to mówi: ,,Gdybym miała pewność że nie zachoruje, to już dawno bym ci go kupiła, sama wiesz ile tamta pani zapłaciła za weterynarza'' żeby nie było- u nas wcale nie jest tak krucho z kasą ale moja mama się zawsze boi, że jej zabraknie. Mówiłam żeby odłożyła z 500+ a ona: ,,Ja ci muszę zacząć odkładać na studia musisz mieć dobrą przyszłość" jak czasem z nią rozmawiam na ten temat to się zgadza ale za drugim razem już się wymiguje... Może wy macie doświadczenie z podobnym strachem.. Czy uda mi się ją jakoś przekonać? (PS. chciałam odłożyć pieniądze które teoretycznie są na rower, to powiedziała że rower jest mi potrzebny i jak będę się tak uczyła jak się uczę to KIEDYŚ pomyśli...) :(