Hej,
Otóż dzisiaj jeździłam na 3-letnim Daworze. Troszeczkę jest sztywny (strasznie się wszystkiego boi), ale to nie w tym problem. Kiedy galopuję na nim, zaczyna się rozpędzać i chociaż hamuję go (w galopie) i mówię do niego np. prryt, spokojnie, itd. to on jednak niewiele zmienia. Za drugim razem jest jeszcze gorzej, ponieważ bardziej się nakręca - zaczyna zagalopowywać kiedy chce (zwalniam go do kłusa, kiedy tak robi, choć czasami nie udaje mi się, ponieważ jest za silny). Robię duże koła lub wolty, aby zgiął się, lecz nic to nie daje, bo znowu zagalopowuje i zaczyna bardzo szybko galopować. Co powinnam zadziałać będąc (ponownie) na nim? Dzisiaj byłam bez instruktora na maneżu, więc nikt nie mógł mnie asekurować (oprócz jeżdżących na prywatnych koniach). Z góry dzięki za pomoc!
P.S. Proszę o odpowiedź tych, którzy coś o tym wiedzą.