Spadłam kiedyś z konia z galopu (wtedy jeszcze nie umiałam galopowac) i potem uczyłam się galopu na kucach- bardzo dobrze mi szlo. Jednak zmieniłam stajnie, gdzie są same konie i jak ma dojść do zagalopowania- nie mogę. Po tych wszystkich próbach ja juz wiem ze jak siedzę w cwiczebnym to nie uda mi się zagalopowac, już daje za wygraną mimo że przed lekcja byłam pewna że mi się uda. Jak mogę to zwalczyć? Wiem jak się zagalopywuje jednak jak juz ma do tego dojść- nie udaje mi się i uważam że to wasnie przez moją psychikę. Czy koń to czuje? Jak mam się pozbyć tego "uczucia" które mówi mi ze znów się nie uda mimo wszystkich czynności do zagalopowania?