Moim marzeniem od dzieciństwa było to aby mieć konia i na nim jezdzic...po prostu tak je kocham że aż zwariowałam..a najlepsze jest to że mam juz 14 lat i wciąż nie siedziałam ani razu na koniu tak żeby jechać samemu..teraz wiem że jest już za puźno bo gdzie w wieku 14 lat dopiero zaczne jezdzić na koniu...najgorsze że nie ma niedaleko mnie żadnej szkółki ..jak już są to trzeba jechać godzine ...a przecież tyle km nie będe jezdzić kilka razy na tydzień...niewiem wgl nic..jak jezdzić ani nic..tam bym się nauczyła ale boje się...zapiszę się na jazdę konną gdzie zapewne będą same dzieci tam bo ja tylko będe mieć 14 lat bo kto by w tym wieku się w ogóle zapisywał..nie wiem dlaczego się wcześniej nie zapisałam..być może nie widziałam tego czegoś w koniach co teraz..najgorsze jest to że nie mam żadnego dostępu do nich ..i chyba nigdy nie będe mieć :((( ...mogę sobie pomarzyć o własnym koniu..nie mam tyle kasy żeby kupić konia,sprzęt,wybudować stajnie , opłacać weterynarza itp...więc to odpada..ale w szkółce co z tego że stoje przed koniem ze szkółki który i tak nie jest mój , i tak nie jest do mnie przyzwyczajony..każdy na nim siedział i akurat mnie by ten koń zauwarzył...cały czas o nich myślę , rysuje je..jak tylko ktoś wspomni o koniach coś to ja odrazu włączam się do tematu i mówie co wiem..co ja mam robić? nie mogę mieć własnego konia ani do szkółki się zapisać bo po pierwsze to jestem już za stara na zaczynanie tego sportu a pozatym nie ma w pobliżu żadnej stadniny...moim największym marzeniem jest wsiać na konia i pogalopować najszybciej jak sie da na jakiejść długiej drodze ...kocham too <3 ..ale nie mogę spełnić ;'(
