Cześć!
Jestem Ola. Jeżdżę konno już dosyć sporo, poza tym codziennie po szkole pomagam w stajni za co mam darmowe jazdy. Krótko mówiąc robię tam wszystko, od wywalania obornika do siodłania, czyszczenia itp. Pani instruktor czasami prosi mnie, żebym poprowadziła komuś lonżę, czy ludzi jeżdżących samodzielnie na placu. Dzięki temu mam już jakąś wiedzę o koniach. Moim największym marzeniem (jak i chyba każdego jeźdźca ;P) jest posiadanie własnego konia. Mam koło domu dosyć dużo miejsca dla konia. Obok mojego domu mój sąsiad ma starą stajnię, której nie używa. Jedynym problemem jest kwestia finansowa... Macie jakiś pomysł jak to zmienić? Co zrobić, żeby moje marzenie się spełniło? Czy w ogóle jestem już gotowa na posiadanie własnego rumaka? Dajcie mi jakąś radę.
Dziękuję :)