Zastanawia mnie to, ponieważ ja nie potrafię przywiązać się do rzadnego konia. Mogę mieć ulubionego pod względem jazdy, tylko tyle. Ale szanuję konie, nie nawidzę jak ktoś się nad nimi znęca. A jak trzeba uderzyć, to trzeba - koń nie może wchodzić na głowę. Nie przywiązałam się nawet do konia, którego dzierżawiłam przez 2 miesiące. Wszędzie widzę słit koniarki, które są przeciwieństwem mnie. Ma ktoś tak jak ja? :)