Co muszę zrobić żeby zostać INSTRUKTORKĄ JAZDY KONNEJ

Question

Napiszcie mi co tylko o tym wiecie. Jeździłam 2 lata i miałam własnego konia, jednak z problemów rodzinnych został on sprzedany. Od tamtej pory nie jeżdżę, bo tam nie chcę i nie mam środków na jazdy. I nie jeżdżę od 3 lat. Na żadnym obozie także nie byłam. Próbowałam pomagać w pobliskich stajniach wzamian za jazdę, ale się nie udało. W przyszłości chciałabym zostać instruktorką jazd konnych, ale wiem, że to nie jest praca na całe życie.Więc tak. Jakie mam w takim razie wybrać studia, liceum. Jakie kursy musiałabym odbyć, ile zarabia taki instruktor,jakie są przeciwskazania do tego zawodu, Czy drogie są takie kursy itp. A i chodzi mi o pracę. Bo ja bym tak tylko dorabiała i jaka by była najlepsza praca, żeby móc ją pogodzić z jazdą konną?

Answer 1

Ok. Dużo pytań xD

Instruktor uczy ludzi więc logiczne że sam musi jeździć dobrze a to oznacza że wypadało by jeździć te parę lat. 
Instruktor szklenia podstawowego musi:
-mieć 18 lat
- mieć zdaną maturę
- być zdrowy
- mieć ubezpieczenie NW
- mieć co najmniej srebrną odznakę jeździecką
- zdać kurs

Instruktor sportu jeździeckiego poza tym że musi:
- mieć co najmniej 21 lat
- złotą odznakę jeździecka lub I klasę sportową
ma te same wymagania co instruktor szkolenia podstawowego

Nie ma stałej pensji zarobi tyle ile wypracuje odliczając kasę dla stajni, zwykły instruktor zarabia grosze.

Praca etatowa u instruktorów to wyjątek nad wyjątkami. Pracuje się na umowę zlecenie, a równie często na czarno, dostając zwykle 7-15zł za godzinę (choć w okolicach podwarszawskich jest to 10-12...) lub dniówkę (60-150zł). Zazwyczaj w stajni nie ma tylko jednego instruktora. Zakładając więc, że będziesz pracować przez 3 dni w tygodniu, czyli 12 dni w miesiącu, to zarobisz 1000-1200zł. To niskopłatna praca, nic więc dziwnego, że uczą zwykle osoby młode. Starsi instruktorzy zazwyczaj dorabiają sobie na jazdach indywidualnych, treningach indywidualnych poza swoją stajnią, posiadaniem drugiej pracy, ujeżdżaniem koni, poza tym często ci, co mają już serdecznie dosyć pracowania za 10zł/godzinę (a jest to praca ciężka, właściwie fizyczna) zakładają swoje szkoły.