Witam. ;)
Mam w stajni ulubieńca, który ma nieuleczalnie chore nogi i jakiś czas temu na jednym z forum ludzie poradzili mi żebym robiła mu codziennie 10-15 minutowe spacery w ręku, niestety nie miałam wcześniej takiej możliwości teraz jednak to się zmieni.
Chciałabym się dowiedzieć w jak wielkim stopniu to pomoże. Teraz nie może chodzić zbyt często pod siodłem, czy te spacery pomogą mu na tyle, że chociaż raz w tygodniu będzie mógł chodzić pod siodłem (chociaż na oklep)? Nie chodzi mi tu o skoki czy jakieś dzikie galopady, ale chociaż o spacerki w terenie.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. ;)