Co się stało że jak raz jeździłam konno ( na lonży) to angelizowanie wychodziło mi dobrze nawet bardzo dobrze( jeździłam na kucu myślałam że to koń, a ten kuc jest jak mały koń, a nie duży kuc) a jak na następnej lekcji za 2 tygodnie (tak około 2 tygodnie) wsiadłam na zwykłego konia to ledwo się unosiłam z siodła. Czy to wina tego że byłam na koniu a nie kucu, że miałam troche niżej strzemiona?